Kolekcja gitarowa Vince´a Gilla

27.11.2017 by Miller Harrison

Podczas naszego niedawnego pobytu w Nashville, Tennessee (Stany Zjednoczone), mieliśmy przyjemność spotkać Vinca Gilla, legendarnego wykonawcę country, kompozytora piosenek i gitarzystę, który pokazał nam swoją niewiarygodną kolekcję gitar.

Vince jest członkiem Country Music Hall of Fame i zdobył w swojej karierze 21 nagród Grammy – tyle samo, co Paul McCartney. Kiedyś odrzucił ofertę dołączenia do Dire Straits; koncertował z Ericem Claptonem, Stingem i każdą inną legendą rocka, a ostatnio dołączył do legendarnych Eagles. Co prawda głównie jest znany ze swojego głosu i pisania piosenek, ale swoją grą może śmiało konkurować z resztą.

Jest równie przemiłym gościem, który spędził z nami kilka godzin rozmawiając o gitarach, nagraniach i świecie muzycznym.

W jego domu jest pomieszczenie, które jest profesjonalnym studiem muzycznym, gitarowym muzeum oraz pokojem wypoczynkowym w jednym – marzenie każdego muzyka.

Vince swoją karierę rozpoczynał od grania akustycznego bluegrass i to widać po jego zbiorach. Jest wielkim miłośnikiem gitar marki Martin i ma ich wspaniałą kolekcję, posiada też kilka Gibsonów i starych gitar Arch Top. Wśród głównych atrakcji można znaleźć:

  • 1942 Martin D-28 Herringbone: jego duma i radość. W 1971 r. zamienił wszystko, co posiadał, na tą gitarę i odtąd są już nierozłączni.
  • 1928 OOO-45 Martin – kolejny „święty Graal”
  • Martin OO-40 Small Body, która należała do Cheta Atkinsa
  • Kilka sztuk Gibson Lloyd Loar – prawdopodobnie najbardziej pożądany model mandolin

Vince podkreśla, że nie jest kolekcjonerem gitar w ścisłym znaczeniu tego słowa. „Każdy z tych instrumentów jest używany, można je usłyszeć na płytach, zabieram je ze sobą w trasy koncertowe lub pożyczam zaprzyjaźnionym muzykom” opowiada. „Bez sensu jest zamykanie wspaniałego instrumentu w muzeum lub czyimś domu – one istnieją po to, aby na nich grać.”

I choć jest ekspertem w dziedzinie gitar vintage i ich historii, opowiada mi, że wybiera gitary według dotyku i brzmienia – i wczuwając się, czy gitara „przemawia do niego osobiście”.

Pierwsze pytanie od Vinca brzmiało: “Która gitara jest twoim świętym Graalem?”. Odpowiedziałem trochę zażenowany, że „pewnie twój 1953 Telecaster”. Po czym Vince zaproponował „Chcesz na nim pograć?”.

Telecaster ’53 na okładce albumu “Guitar Slinger” z 2011

No cóż, przynajmniej go sobie potrzymałem. Byłem zbyt stremowany, aby coś zagrać stojąc obok Vinca. To bardzo rozpoznawalny Telecaster w rzadkim białym kolorze, ze swoim typowym brzmieniem. I choć Vince ma jeszcze z 20 innych Telecasterów w swojej kolekcji, twierdzi, że nigdy nie udało mu się znaleźć drugiego z takim brzmieniem. Kupił go w 1978 za 450,- dolarów.

Nieco zaskakując jest to, że Vince, jak na muzyka country, dość często gra też na Stratocasterze i w trasę koncertową zabiera ze sobą również Gibsona 335 i Les Paula. Jego głównym Stratem jest model z 1959 roku, należący kiedyś do Duane Eddy’ego. Vince posiada też Strata, na którym grał Jimi Hendrix i który należał później do Robbena Forda.

Przed kominkiem stoi sobie jeszcze Les Paul Sunburst z 1959 roku. Kupił go od swojego szwagra.

Większość instrumentów przechowywanych jest w specjalnie do nich dostosowanych szufladach, gdzie środek wyłożony jest tkaniną futerkową, jak stare futerały. A tapetą w pokoju jest tweed Fendera!

Strat z 1959 roku w szufladzie wyłożonej tkaniną futerkową Fendera

Vince używa ręcznie robionych wzmacniaczy lampowych zrobionych dla niego przez pracownię Little Walter, ale posiada też duży wybór starych wzmacniaczy (m.i. Fendera Bassmana z 1959 roku) i dobiera ich dźwięk do piosenek.

Wszędzie stoją pudełka pełne efektów gitarowych. Przynosi je mu jego inżynier i Vince tak długo przy nich majstruje, aż znajdzie dźwięk, którego szukał.

Jeden z jego pedalboardów

Trudno nie zauważyć gigantycznych monitorów odsłuchowych na środku pokoju. „Wziąłem największe, jakie mogłem znaleźć. Gdy nagrywasz solówkę, musisz móc ją poczuć!”.

W pełni się z tym zgadzamy.

1950s Gretsch Roundup